30 listopada 2012

TUSAL-owe prezenty


W dniu wczorajszym powędrował list do organizatorki TUSAL 2012 z prezentami.
Pierwszy to upominek dla przyszłej zwyciężczyni

 drugi upominek dla organizatorki. To na razie niech pozostanie niespodzianką.


Pozdrawiam.

28 listopada 2012

Szydełkowy komin

Chodziła za mną od zeszłego roku chęć posiadania komina, jednak zima tak szybko przeleciała, że marzenia zostały przeniesione na ten sezon. Pierwotnie w planach miał być komin wykonany na drutach przez moją mamę, wymarzyłam sobie wzór z warkoczem. Jednak to co wychodziło z cieniowanej włóczki to jedna wielka porażka, cały efekt cieniowania ginął i stawało się jedną wielką sraczką. Przepraszam za słowa.
Po 2 próbach z drutami postanowiłam, oj nie ja tak szybko nie odpuszczę i mam: szydełkowy komin z włóczki HiMALAYA Everyday Rengarenk żółto - niebiesko - zielono - różowy



Komin zakładany na 2 razy, pozdrawiam.

14 listopada 2012

TUSAL 11/12

Czas płynie zbyt szybko, czasu wolnego na hobby brak, ale i chęci gdzieś odpłynęły w siną dal.
Słoik od kilku miesięcy wgląda tak samo i pewnie do końca zabawy nie zmieni się nic, szydełko w dalszym ciągu góruje nad haftem krzyżykowym.
Z dobrych rzeczy to to, że udało się skończyć prezenty na zabawę TUSAL-ową i niebawem zostaną one wysłane do organizatorki. 

30 października 2012

Szydełkowe serwetki

Na zamówienie powstały u mnie 2 serwetki szydełkowe o średnicy 42cm, poniżej naciągnięte i nałożone jedna na drugą schły sobie spokojnie przez 2 dni.

 Następnie po ściągnięciu zaprezentowały się jedna obok drugiej i na koniec zbliżenie. Serwetki wykonane są z kordonka Ariadna kolor beż.

Mam nadzieję, że spodobają się przyszłej właścicielce. Ja tymczasem mam na szydełku komin oraz po raz pierwszy próbuję zrobić rękawiczki. 
Pozdrawiam wszystkich zaglądających.


17 października 2012

TUSAL 10/12 i szydełko w dłoni.

Już połowa października, a słoik wygląda tak:

robótki krzyżykowe zakurzone leżą w szafie, natomiast renesans w dalszym ciągu przeżywa szydełko i coś tam na maszynie drobnego powstaje.
Obrus skończyłam zdjęć brak, gdyż w dalszym ciągu myślę jak tu zrobić zdjęcie w całości.
Skończyłam komplecik czapka + szalik dla małej dziewczynki, wykonany wełną Schachenmayr Punto
tu jeszcze czapeczka bez podszycia polarowego, a tu już prezentuję komplet ukończony:


szalik na lewej stronie posiada kieszonkę przez którą przeciągamy drugi koniec i w ten sposób bez ogromnego węzła szal trzyma się na szyi.

18 września 2012

TUSAL 9/12 i mój obrus

Zapomniałam z wpisem na czas, spóźniona prezentuję słoiczek
coś tam przybyło, jednak nie za wiele, bo swój czas poświęcam obrusowi. Mam już 174cm, a do końca zostało do zrobienia 17 linijek. Pozdrawiam!!!


18 sierpnia 2012

TUSAL 8/12

Kejna odsłona TUSALowego słoiczka, a ponieważ na jakiś czas opuściłam haft krzyżykowy na rzecz szydełka to i w słoiczku także nic nie przybywa:
w tle obecna praca szydełkowa.

Pozdrawiam Was w ten piękny dzisiejszy dzień.

03 sierpnia 2012

Zmiana profesji

Ostatnie porządki w moich zasobach robótkowych popchnęły mnie do mojego już prawie zapomnianego obrusu. Tak, tak ja też posiadam takie ufoki co to leżą na dnie szafy i czekają na lepsze czasy. 
Dawno temu zrobiłam na szydełku obrus kordonkiem ariadna w kolorze beżowym, wymiary 114cm x 166cm bez naciągnięcia, po wielu praniach kordonek ten zmienił kolor na biały. Dla porównania przedstawiam zdjęcie gotowego obrusu i tego niedokończonego. 
Dokończony obrus wygląd tak, przepraszam że taki wymięty, ale jest w ciągłym użytki i nie ma czasu na krochmalenie i naciąganie za każdym razem po praniu. Co ja poradzę na to, że go uwielbiam. 
Na koniec chciałam podziękować za miłe komentarze pod ostatnim wpisem. Dzięki dziewczyny.

24 lipca 2012

Amsterdam u mnie na tamborku

Prace nad Amsterdamem powolutku idą do przodu, jest tak:
a ma być tak (zdjęcie poniżej zaczerpnięte z internetu).

19 lipca 2012

TUSAL 7/12


Odsłona 7 naszej zabawy TUSAL-owej, nitek przybywa w tempie marnym, ale przybywa i to mnie cieszy :)

09 lipca 2012

Pamiętacie sowę?

Tak było w marcu http://krzyzykikoali.blogspot.com/2012/03/znaczki-i-przerywnik.html a teraz prezentuje się tak.
 Sowie znalazłam zastosowanie jako podkładka pod kubek, filiżankę.

03 lipca 2012

Dama z koniem doczekała się oprawy.

Ostatnia odsłona mojej "Damy z koniem", po wielu miesiącach doczekała się oprawy i ba nawet miejsca na ścianie w mojej mini pracowni.

29 czerwca 2012

Obrus

Kiedyś dawno, dawno temu wymyśliłam sobie obrus. Obrus ten ma dobre 
10 lat jak postawiłam na nim pierwsze krzyżyki, potem wylądował w szufladzie na lat kilka, okropnie wielka płachta materiału do haftowania przykrywała mnie od stóp po pas, ciężkie to było i do haftowania i do trzymania. 
Pewnego dnia zmobilizowałam się i postanowiłam dokończyć moje dzieło i tak oto od 3 lat gości na naszym stole. 
Wymiary 90,5 x 171cm, materiał aida DMC 14 vintage beige, 
mulina DMC 498.

Zbliżenie na powtarzający się motyw.
Pozdrawiam Was gorąco.

20 czerwca 2012

TUSAL 6/12

Coś ruszyło w temacie robótek, to i słoik się powoli zapełnia:
 a to wszystko za sprawą tego oto projektu


21 maja 2012

TUSAL 5/12


Co ja mogę napisać, jak u mnie w dalszym ciągu brak weny ;(  Poniżej przedstawiam mój TUSALowy słoiczek.
 Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

24 kwietnia 2012

Zaległe zdjęcie TUSAL 4/12


Zaglądam na blogger-a, a tu taka niespodzianka; będę musiała na nowo nauczyć się obsługi bloga ;)

21 kwietnia 2012

TUSAL odsłona 4/12

Dziś będzie krótko i bez zdjęć. Od ostatniego wpisu nic nie powstało i przez najbliższy tydzień też tak będzie, notoryczny brak czasu powoduje, że za haft nawet się nie zabieram.
Zdjęcie słoiczka będzie, ale pewnie dopiero koło poniedziałku.

30 marca 2012

Przerywnik

Po zakończeniu mojej "damy z koniem", która wyprana czeka na wyprasowanie i oprawienie, postanowiłam wyhaftować coś małego. Tym czymś małym jest seria czterech uroczych zwierzaków z Cross Stitcher issue 250.

                                       (zdjęcia zrobione z gazety Cross Stitcher issue 250) 

Jak widać poniżej sowie brakuje tylko brzuszka i backstitch-y.
Do obrazka raczej powrócę po świętach, gdyż wybywam jutro na narty i wracam w sobotę wielkanocną, więc już dziś składam Wam:
                                           Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
                                       radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
                                             smacznego jajka, mokrego dyngusa,
                                          a także odpoczynku w rodzinnym gronie.

22 marca 2012

TUSAL odsłona 3/12

Kolejna odsłona TUSAL-owego słoja, a w nim marnie przybywa resztek mulin, nasuwa się pytanie: czy ja do końca roku zapełnię go po same brzegi?

Jak widać za oknem wiosna już przyszła, słoneczko otula nas ciepłymi promykami, ale zimny wiatr jeszcze chce porządzić więc grzejemy się przy cieplutkim kominku.

Dama z Koniem odsłona 4

Hura, hura skończyłam moją Damę z koniem. Pozostaje wyprać i oprawić.



23 lutego 2012

TUSAL odsłona 2/12

Spóźniona, ale jestem i prezentuję mój słoik. Marnie przybyło resztek, gdyż dalej męczę "Damę z Koniem" a i czasu jakoś mało na haft.

02 lutego 2012

Priorytet

W chwili obecnej staram się ukończyć moja Damę już niewiele brakuje do ukończenia, jeszcze parę kwiatów na łące musi powstać, a potem już z górki.
Rama kupiona czeka od paru lat na swoją lokatorkę, która prezentuje się obecnie tak (obrazek jest strasznie pomięty za co przepraszam):

31 stycznia 2012

Świąteczny SAL 2011 odc.4

 Święta minęły, ba nawet styczeń dziś się kończy, a mój Świąteczny SAL 2011 prezentuje się następująco:
- pierwsza bombka oprawiona, ale tylko na próbę i już wiem, że nie jestem zadowolona, bo muszę popracować nad pozbyciem się marszczeń ;)

 - druga i trzecia bombka ukończona leżą w szufladzie i czekają na wypranie i wypracowanie

- czwarta bombka czeka na swoją kolej, pozostało mi wyhaftować górną i dolną części obrazka, a ponieważ będę haftowała nicią metaliczną to obrazek został odsunięty na bok i czeka na lepsze czasy.

23 stycznia 2012

TUSAL odsłona 1/12

Nadszedł dzień pierwszego nowiu w tym roku, tak więc prezentuję mój TUSAL-owy słoiczek.


Słoiczek jak na razie ma tylko skromną kokardę, gdyż jestem na etapie kończenia "Damy z koniem" i nawet obrazek ze Świątecznego SAL-a 2011 poszedł w odstawkę. O tym co u mnie się dzieje w kolejnym poście.

22 stycznia 2012

Czas za szybko biegnie

Dawno mnie nie było, oj dawno. Podczas nieobecności zabrałam się za segregowanie moich zdjęć i tak oto przedstawiam kolejne moje prace:
 - przedstawiam cztery pory roku
zima, wiosna

 lato, jesień
- miś

to jeszcze nie wszystko, jednak musicie dać mi jeszcze trochę czasu na odnalezienie zdjęć lub też zrobienie nowych.
Jutro natomiast pierwsza odsłona TUSAL :)